Pył i kurz – kończy się nasz pobyt w Jordanii. Jutro rano wyjeżdżamy na lotnisko.
To zdjęcie jest ostatnim jakie wykonałem na wyprawie w Jordanii, na kilka godzin przed wylotem do Krakowa.
To zdjęcie jest ostatnim jakie wykonałem na wyprawie w Jordanii, na kilka godzin przed wylotem do Krakowa.
Kawa z kardamonem od ulicznego sprzedawcy, w małej kawiarence czy hotelu. Cudowny smak który na zawsze będzie kojarzył mi się z Jordanią – a ja przecież nienawidzę kardamonu.
Zacznijmy jednak od początku, zaraz po wylądowaniu musimy zderzyć się z kilkoma problemami.
Gdy zobaczyłem że Ryanair otwiera połączenie do Jordanii i ceny są bardzo promocyjne, nie mogliśmy długo czekać z zakupem biletów. Od razu zaczęliśmy planowanie nowej wyprawy. Zwłaszcza że od dawna chcieliśmy pojechać w tamte okolice.