Zabobony i przesądy, ratują nam tyłek w dziczy Rosyjskich lasów. Potem już spokojnie jedziemy do Finlandii !!
Wstajemy wypoczęci, jest 7:30 , w domku straszny ziąb, piec wygasł w nocy i całe ciepło już się rozeszło po kątach i szparach zapychając wszelkie nieszczelności naszej pustelni.
Rozpalamy piec, grzejemy domek, gotujemy wodę na kąpiel i zaczynamy pakowanie do wyjazdu. Planowo o 9:00 wyruszamy w dalsza drogę.